Polskie prawo stawia na pierwszym miejscu dobro dziecka, dlatego proces adopcyjny jest dokładnie monitorowany i regulowany. 2. Przygotowanie do adopcji. Przygotowanie do adopcji w Polsce obejmuje szereg kroków mających na celu ocenę przygotowania przyszłych rodziców oraz stworzenie odpowiednich warunków dla dziecka.
Forum: Wszystko o porodzie Znalazłam takA stronę o znieczuleniu zewnątrzoponowym: [Zobacz stronę] (polecam zwłaszcza artykuł pt: “O znieczuleniu w internecie”).Robił ją anastazjolog, więc generalnie podkreśla plusy tego znieczulenia. Ciekawa jestem co Wy o tym sądzicie? Generalnie interesuje mnie, czy uważacie lub wydaje Wam się z własnego doświadczenia lub macie namiar na jakies naukowe badania, wypowiedzi lub statystyki, czy znieczulenie wpływa na to czy poród zakończy sie cesarką czy nie. Ja chciałabym urodzić naturalnie (tzn chodzi mi o poród siłami natury); do tej pory nie miałam nic przeciwko znieczuleniu; jeśli jednak znieczulenie zwiększa ryzyko cesarki ( z podanej wyżej strony bynajmniej to nie wynika – na szczęście) to wolałabym powstrzymać sie od znieczulenia (jeśli mi się uda, oczywiście, he,he…) Gaga + chyba Marcel (
Rodzeństwo itak nie daje gwarancji, że dzieci bedą miały ze sobą dobry kontakt.Z jednym dzieckiem jest w życiu dużo łatwiej, można mu więcej zapewnić (różne zajęcia dodatkowe
Dziewczyny jakie jest Wasze zdanie na temat porodów rodzinnych? Ile z nas tak rodziło? Ja osobiscie nie jestem zwolenniczka takich porodów i rodziłam tylko ze swoją polozna. I jesli dane mi bedzie rodzić jeszcze kiedyś, to na pewno też nie zdecyduje sie na porod z mezem. Po pierwsze dlatego, że moj mąż nie "nadaje" sie do takiego porodu, bo sie poprostu bał - nie tylko samego widoku, ale tego że coś może stac się dziecku lub mnie a on nie bedzie wiedział jak zareagować. W pełni go rozumiem, bo ja też sama wolalam ze była ze mną polozna. Maż zresztą miał okazje słyszec moj poród, bo miejsce gdzie sie czeka jest bardzo blisko porodówki. Położna informowala go na bierząco jak wygląda akcja porodowa. Był ze mną przez caly czas i sama świadomość ze jest tam za drzwiami bardziej mi pomagała niż gdyby miał byc przy mnie i miałabym sie jeszcze denerwować o niego. Moim zdaniem rodzenie z mezem stalo sie popularne i " w modzie", stąd dziewczyny na siłe zmuszają mezów do uczestnictwa w porodzie. No ale to jest moje zdanie. A Wy jakie macie doświadczenia? Ciekawi mnie ile jest zwolenników a ile przeciwników takiego porodu ja nie rodziłam z mężem bo miałam CC ale nawet go nie pytałam wcześniej czy chciałby być przy porodzie. Gdy przyjechał do szpitala jak zaczęłam rodzić (CC też miałam zaplanowaną znienacka-w ostatniej chwili) mąż był akurat na noc wpracy, to gdy chciał wejść do mnie zastał już zamknięte drzwi. Teraz jestem w drugiej ciąży w 7 miesiącu i też nie pytałam czy chce ze mną rodzić, nie chcę go zmuszać bo sama nie wiem czy będzie mi potrzebny, a wiem że będzie się martwił i patrzył lekarzom na ręce, a to mnie może dodatkowo zdenerwować. Dam się ponieść znowu biegowi wydarzeń. Co ma być, to będzie, najważniejsze żeby Bóg nad nami na porodóce czuwał i nad dzidziusiami. Znam dziewczyny, które miały przy porodzie męża, siostre, teściową...............tego to ja bym nie zniosła! albo mąż albo nikt inny. [embed_image a3ac23bef99a9807afc5e919cb59280d] [embed_image abba50d256d5c81a4e97537beace808f] [embed_image e3386288d25b4099028f70c1ec4cc6d8] Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-10-25 08:18 przez magdalena1. Ja też nie wyobrażam sobie aby była za mna tesciowa, przyjaciólka, mama czy ktos inny znajomy. Ale z kolei moja kuzynka która mieszka w Niemczech miała przy porodzie męża, brata i 2 przyjaciólki. W dodatku wszystko było filmowane. Dla mnie to nie do pomyslenia !!! No ale ile ludzi tyle opini. masakra, może jeszcze telewizja lokalna (hihi) ja jestem PRZECIW. rodzilam sama, co prawda krotko, bo niecala godzinke..... no ale nie wyobrazam sobie meza przy porodzie.... krzyczalam z bolu , nie chcialam by on to ogladal jak sie mecze... do dzis uwazam ze slusznie postapilam... To widzę ze nie jestem odosobniona w swojej opinii A już myslałam ze w dobie dzisiejszej mody na wspólne porody jestem jakimś dinozaurem )) Moj maz byl przy mnie. I nastepnym razem mysle, ze tez bedzie. Chyba, ze sie nie uda znalezc opieki dla cory. Czulam sie bezpieczniej, gdy on sie pojawil. No i uwazam, ze to nasza, wspolna sprawa. On tez byl zadowolony. I chyba troche dumny z siebie Od razu tez oszalal na jej punkcie moj maz był przy mnie i nie sie ale pomagal mi. Aj tam ,mojego męża nie było bo był wtedy na drugim końcu Polski( za to położna zaproponowała mojej mamie,gdzie ja już leżałam na porodówce!Masakra-gorzej przeżywała,niż Ja....Dużo z tego nie pamiętam,ale wiem że stresowała mnie tam Zakończył sie poród CC także moja mama była przez początki porodu. Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-10-25 08:54 przez Milena84. ja tam nie chcialam by maz ogladal jak sie poce , krzycze i placze by urodzic jego dziecko......zadna frajda.... a ja jestem Za niestety nie było nam to dane bo w ostatniej chwili mialam cesarke ale maz sam chcial przy tym byc i do momentu gdy o cesarce nie było mowy to był z reszta maz chodził ze mna na kazde usg iz reguły jest ze tak powiem nieemocjonalnym człowiekem to wtedy widziałam wzruszenie przejecie a wrecz przewrazliwienie a juz kompletnie mnie rozczulił jak mowił podczas porodu "malenka damy rade" mysle ze decyzja powinna byc wspolna i nie ma mowy tu o przymuszaniu sa rozni faceci znam takiego dla ktorego sam porod był obrzydliwy i niestety nie tylko porod bo jego własna kobieta tez ale na szczescie moj nie nalezy do takich osob ... i dodatkowym plusem obecnosci drugiej osoby jest inne traktowanie przez personel( moze zaprzeczycie i pewnie tak bedzie ale tu gdzie mieszkam dziewczyny maja podobne zdanie) bo gdyby nie to ze był ze mna maz to nie wiem czy by nasza coreczka zyła Myślę ze chyba w większości szpitali warto mieć "swojego człowieka" [polozna czy meza] przy porodzie, bo traktuja Cie inaczej. Ja również rodziłam razem z mężem i oboje tego chcieliśmy,nikt nikogo nie osobny pokój porodowy,położna tylko czasem pomagał mi podczas skurczów,masował plecy,pomagał we wdrapywaniu się i zdrapywaniu z niezapomniane wspólne chwile. Oczywiście nie można zmuszać nikogo to indywidualna decyzja każdego. Pozdrawiam. Cytatnusia83 Myślę ze chyba w większości szpitali warto mieć "swojego człowieka" [polozna czy meza] przy porodzie, bo traktuja Cie inaczej. ja nie mialam nikogo , ale polozne mialam swietne !! i traktowaly super) rodziłam z narzeczonym MEGA OPARCIE bez niego bym sie załamała-trzymał na fotelu niczego sie nie wstydziłam, podawał wode(miałam kroplowke na wywołanie wiec nie mogłam dojsc np do stołu po wode a rodziło duzo na raz a tak miałam wode) i zagadywał gdy ktoras krzyczała bym nie słyszała-obcinał pempowinke i plakalismy razem CUDO razem Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Poród rodzinny stał się wyznacznikiem nowoczesności. Coraz więcej rodziców kroczy za modą decydując się na ten rodzaj porodu. Decyzja ta powinna być jednak przemyślana. Zarówno rodząca jak i osoba towarzysząca muszą być pewni, że tego chcą. Poród rodzinny nie oznacza bowiem samej obecności na sali porodowej.
Poród rodzinny zwykle kojarzony jest jako poród z mężem lub partnerem, ale kobiecie podczas porodu mogą towarzyszyć też inne osoby, np. mama, przyjaciółka czy doula. Poród rodzinny jeszcze kilkanaście lat temu traktowany był jako zbędny wymysł rodzącej. Nie był też dostępny dla każdego – aby móc rodzić z partnerem, trzeba było wnieść stosowną opłatę. Dziś porody rodzinne są już standardem i wiele par się na nie decyduje. Czasami, np. gdy mąż nie może lub nie chce towarzyszyć kobiecie, decyduje się ona na poród z doulą, mamą lub przyjaciółką. Wiele kobiet uważa, że o wiele łatwiej jest im znieść poszczególne fazy porodu, jeżeli mają przy sobie kogoś bliskiego. Rzeczywiście porody rodzinne mają wiele plusów, ale mogą też mieć minusy, dlatego każda para musi sama zdecydować, jaka opcja będzie dla nich najlepsza. Plusy porodu rodzinnego Obecność bliskiej osoby sprawia, że poród wydaje się bardziej znośny dla rodzącej. Wsparcie, na jakie może liczyć, daje jej poczucie bezpieczeństwa i choć odrobinę komfortu w tym niełatwym czasie. Największymi plusami porodu rodzinnego są: pomoc osoby towarzyszącej w takich czynnościach, jak zaprowadzenie do łazienki, założenie skarpetek, zmiana pozycji, podanie wody do picia; aktywny udział partnera w porodzie – masowanie, przytrzymywanie rodzącej, wspieranie rozmową, przypominanie o właściwym oddychaniu; poczucie bezpieczeństwa, że w razie gdyby położnej nie było w pobliżu, a akcja nabrałaby nagle tempa albo zdarzyło się coś niepokojącego, partner może szybko wezwać pomoc; pewność, że partner zadba o wszystko, gdy rodząca np. z powodu silnych skurczów porodowych i bólu sama nie będzie w stanie przekazać planu porodu czy innych ważnych informacji; nawiązanie emocjonalnej więzi między ojcem a dzieckiem – dla każdego mężczyzny to niezapomniany moment, kiedy pierwszy raz zobaczy dziecko, weźmie je na ręce; narodziny głębszej i bardziej świadomej więzi między rodzącą i partnerem; świadomość partnera, że stanął na wysokości zadania. Minusy porodu rodzinnego Mimo niezaprzeczalnych zalet porodu rodzinnego nie wszystkie pary są zdecydowane rodzić wspólnie. Mężczyźni miewają czasem pewne obawy i czują, że nie są gotowi na takie przeżycie. Z kolei niektóre kobiety wolą zachować tę sferę ukrytą przed partnerem. Minusy wspólnego porodu, jakie są najczęściej wymieniane, to: poczucie bezradności ze strony partnera w sytuacji, gdy jego ukochana bardzo cierpi; brak odporności partnera na widok krwi; obawa, że po wspólnym porodzie pożycie intymne pary będzie nieudane. Tego typu obawy są normalne i nie powinno się ich wstydzić. W takich sytuacjach warto pomyśleć o innej osobie, która mogłaby towarzyszyć rodzącej, a jeśli jej życzeniem jest rodzenie w samotności, również ma do tego prawo. Decyzja o porodzie rodzinnym musi być wspólna Najważniejsze, by decyzja o wspólnym porodzie była podjęta przez oboje partnerów. Nie można przymuszać się do niego, jeśli ma się jakieś obawy. Nie chodzi o to, by mężczyznę szantażować i za wszelką cenę nakłaniać do wspólnego porodu: „Jeśli kochasz, to się zgodzisz” – tak argumentują niektóre kobiety. Z kolei panowie mówią: „Skoro nie chcesz, bym był obok, to chyba do niczego ci nie jestem potrzebny”. Zanim podejmiecie decyzję o wspólnym porodzie, skrupulatnie rozważcie wszystkie za i przeciw. Sprawdźcie opinie o porodzie rodzinnym. Zapiszcie się do szkoły rodzenia, porozmawiajcie ze znajomymi, którzy wspólnie rodzili, poczytajcie o przebiegu porodu. Wtedy łatwiej będzie wam zrozumieć prawdziwy sens obecności taty przy narodzinach maleństwa i zdecydować, czy warto pokonać własne lęki, czy lepiej pozostać przy tradycyjnej roli ojca, czekającego na szpitalnym korytarzu. Zobacz też: Internetowa szkoła rodzenia: przygotowanie do porodu bez wychodzenia z domu Poród z mamą, doulą, przyjaciółką Jeśli partner nie jest w stanie towarzyszyć rodzącej, a jej zależy na wsparciu w tych trudnych chwilach, może poprosić o pomoc inną bliską osobę: mamę, przyjaciółkę czy siostrę. W ostatnich latach popularność zyskuje również poród z doulą. Taka towarzyszka też świetnie się sprawdzi. Ważne, by był to ktoś, komu się ufa i kto czuje się gotowy na podjęcie takie wyzwania. Nawet jeśli tata nie jest obecny przy porodzie, nie znaczy to, że będzie mniej związany uczuciowo z dzieckiem. Bycie dobrym ojcem nie zależy wyłącznie od tego, czy mężczyzna przetnie pępowinę. Ważniejsze jest, by od początku angażował się w pielęgnację dziecka, uczestniczył w jego wychowaniu. Wtedy narodzi się więź tak samo silna jak ta, która powstaje dzięki wspólnemu porodowi. Zobacz także: Co powinien wiedzieć każdy mężczyzna na porodówce? Ważne pytania na temat porodu. Ciebie też nurtują? Jak przebiega poród naturalny? Film pełen emocji Rzecznik Praw Obywatelskich podjął interwencję w jednym z szpitali powiatowych, gdzie warunkiem udziału w porodzie rodzinnym jest wykonanie za 100 zł testu na Covid-19. Aktualizacja: 03.02.
Kiedyś przyszli rodzice nie mieli wyboru. Ojcowie musieli czekać na wiadomość ze szpitala o narodzinach dziecka lub wyczekiwać pod oknami szpitala, aż pokaże się w nich kobieta z dzieckiem na rękach. Kobiety rodziły wtedy same, bez towarzystwa bliskich jej osób. Obecnie każda z nich może sama zdecydować jak będzie wyglądał jej poród – zarówno w jakim miejscu urodzi, pozycji, którą wybierze, a przede wszystkim czy będzie rodziła sama, czy z kimś bliskim. W Polsce obecnie ok. 30% porodów to porody rodzinne. Jak wygląda poród rodzinny? Zobacz film: "Zalety i wady porodu w domu" spis treści 1. Kto może towarzyszyć kobiecie? 2. Czy namawiać do porodu rodzinnego? 3. Korzyści wynikające z porodu rodzinnego 4. Warunki porodu 5. Czy szpital może pobierać opłaty za poród rodzinny? rozwiń 1. Kto może towarzyszyć kobiecie? Najczęściej gdy mówi się o porodzie rodzinnym, zakłada się, że osobą towarzyszącą rodzącej jest ojciec dziecka, mąż lub partner. Jednak nie zawsze tak jest i musi być. Przy kobiecie może być inna bliska jej osoba, przy której czuje się ona spokojna i bezpieczna, np. matka, siostra czy przyjaciółka. Ich obecność ma pozytywny wpływ na kobietę. Nie ma sztywnych wytycznych, które określałyby, ile osób może być przy porodzie. Tutaj wyznacznikiem są raczej rozmiary sal do porodów rodzinnych. Nie są one zwykle zbyt duże. Na Zachodzie obecność podczas porodu osoby określanej terminem doula jest dosyć popularne (w Polsce ma ono charakter marginalny). To kobieta, która zawodowo towarzyszy rodzącym i pomaga im podczas porodu. Może udzielać porad odnośnie przybieranych pozycji, oddychania, łagodzenia bólu, przeprowadzić masaż. Przypomina tez o drobnych rzeczach, które często umykają kobiecie, np. o pójściu do toalety lub przyjmowaniu płynów. Po porodzie może pomóc także przy karmieniu piersią dziecka i omówić z mamą kwestie związane z czasem połogu. 2. Czy namawiać do porodu rodzinnego? Poród rodzinny powinien odbyć się wtedy, gdy obie strony są na to zdecydowane. Warto przed podjęciem decyzji zastanowić się, porozmawiać ze sobą, przedstawić swoje oczekiwania i potrzeby, wartości, obawy. Czasami partnerzy mają jasno określone stanowiska w tej sprawie od samego początku – chcą lub nie być podczas porodu razem. Niekiedy dopiero dyskusja na ten temat klaruje ich pogląd. Należy tutaj podkreślić, że jeśli partner nie uczestniczy w narodzinach dziecka, nadal może być wspaniałym ojcem. Nie ma tutaj żadnej sprzeczności. Towarzyszenie kobiecie podczas porodu nie jest obligatoryjne. Kobiety i mężczyźni mogą nie zdecydować się na wspólny poród z wielu powodów. Są to między innymi: strach męża przed szpitalami, krwią; świadomość, że mąż widzi nas taką słabą, cierpiącą czy wręcz mało kobiecą (oczywiście w świadomości przyszłej mamy). Niektóre kobiety wychodzą z założenia, że są na tyle silne, że poradzą sobie same, że to „kobieca” sprawa, nie chcą by partner widział je w takiej sytuacji. Mężczyźni boją się widzieć żonę w czysto fizjologicznym aspekcie. Uważają, że po takim porodzie może spaść ich zainteresowanie seksualne kobietą. Czasami też jest to dla nich zbyt silne przeżycie psychiczne. Dlatego warto dobrze przemyśleć decyzję dotyczącą tego ważnego wydarzenia. 3. Korzyści wynikające z porodu rodzinnego Jeśli decyzja o porodzie rodzinnym została podjęta przez obie strony, może ona przynieść kobiecie wiele korzyści. Kobieta nie czuje się osamotniona w nowym, obcym miejscu. Obecność bliskiej jej osoby podnosi jej poczucie bezpieczeństwa. Badania udowodniły, że kobiety są wtedy spokojniejsze, narażone na mniejszy stres, co przekłada się na jakość porodu – obniża się liczba uszkodzeń okołoporodowych, u dziecka rzadziej dochodzi do niedotlenienia. Towarzysząca kobiecie osoba może dodawać jej otuchy, masować, przypominać o oddechu, ocierać pot, zwilżać usta, liczyć skurcze, podtrzymywać podczas parcia, włączać muzykę, trzymać za rękę, dopingować kobiecie, gdy braknie jej sił, pocieszać, pomagać się ubrać. Może także w każdej chwili wezwać położną lub lekarza. Można spotkać także i takie opinie, że obecność innej osoby bardziej dyscyplinuje personel medyczny podczas porodu, ponieważ inna osoba widzi to, co lekarze i położne robią. Ważne jest również to, że partner: pomaga, gdy musimy zmienić pozycję porodową; pomaga przy spacerach po sali porodowej, podtrzymuje za rękę; podaje wodę do picia; uprzedza, że zaraz nadejdzie skurcz, obserwując urządzenie KTG. Pomóżmy Partnerowi przygotować się do porodu, a będzie dla nas pomocą i oparciem. Ojciec dziecka może przeciąć pępowinę. Niektórzy uważają, że ten akt silnie oddziałuje na więź pomiędzy ojcem a dzieckiem. Partner może również dokumentować narodziny dziecka. Najlepszym przygotowaniem do porodu rodzinnego jest uczestnictwo w zajęciach szkoły rodzenia. Niektóre szpitale wymagają nawet zaświadczenia, że para przeszła taki kurs. Poród rodzinny może być niezwykłym przeżyciem dla rodziców. Doświadczeniem, które pogłębi ich relacje, umocni je, zbliży do siebie. 4. Warunki porodu Poród rodzinny powinien się odbywać w specjalnie przygotowanych do tego celu pomieszczeniach. Kobiety z partnerem są tam sami, nie ma innych rodzących. W pokoju znajduje się wanna lub prysznic oraz różne sprzęty, które pomagają kobiecie w aktywnym porodzie rodzinnym – specjalne drabinki, krzesła porodowe (do rodzenia w pozycji pionowej) czy gumowe piłki rozluźniające mięśnie. Pojedyncza sala daje kobiecie poczucie intymności wszelkich wydarzeń. Taki komfort nie zawsze przysługuje kobiecie, która rodzi w standardowych warunkach. Oferty szpitali są bardzo zróżnicowane i w dużym stopniu zależą od standardu danej placówki zdrowotnej. 5. Czy szpital może pobierać opłaty za poród rodzinny? Pobieranie opłat za tzw. porody rodzinne oraz intymne warunki (w postaci pojedynczej sali) przez placówki medyczne (które zawarły kontrakt z NFZ na udzielanie świadczeń związanych z porodem) jest niezgodne z zagwarantowanymi w Konstytucji zasadami szczególnej opieki nad kobietą ciężarną. Szpital może jedynie pobierać opłaty za obuwie lub strój ochronny, lub też dodatkowy posiłek, jednak ich wysokość nie może być dowolnie ustalana i stanowić bariery w korzystaniu z praw pacjenta. Informacja o wysokości tych opłat powinna być jawna i dostępna w lokalu danego podmiotu leczniczego. Poród rodzinny jest wielkim wydarzeniem w życiu każdej pary. Ważne, by po pierwsze dobrze przygotować się do niego, jak również pozwolić dokonać wyboru naszemu partnerowi. Świadomość, że oboje bardzo tego chcemy pozwoli bardziej świadomie przeżywać narodziny naszego dziecka i złagodzi trudy przyjścia na świat naszego maluszka. polecamy
Zdziennicki A. (1992), Poród rodzinny w warunkach szpitalnych, Annales Academiae Medicinae Bydgosiensis, nr 5, s. 141-145. Lichtenberg-Kokoszka E. Narodziny Rodziny, wersja online www.zdrowarodzina.pl
Panthermedia Pomysł obecności ojca dziecka przy porodzie ma tylu zwolenników, co przeciwników. Przedstawiamy argumenty za i przeciw. Panthermedia Przeciw: Wspólne rodzenie i tak nie jest wspólne Michał, tata dwójki dzieci, nie popiera mody na wspólne rodzenie, bo "ono nie jest wspólne i tyle". "To kobiety rodzą dzieci, a mężczyźni mogą ewentualnie być przy tym lub nie. Moja żona rodziła sama i to była wspólna decyzja. Nie wiedziała, jak zareaguje na ogromny ból i wysiłek, a ja pamiętam bardzo dobrze, co robiłem - raz wyszedłem na długi spacer, drugi raz poszedłem do przyjaciół, by nie być sam." Czytaj też: Przywileje prawne dla rodziców 2013 Panthermedia Za: Poród to okazja by pokazać, że mężczyzna jest oparciem w trudnych chwilach Poród to niecodzienne przeżycie, także dla mężczyzny. To też okazja do pokazania, jakim oparciem są w trudnych chwilach mężczyźni. Można żonę trzymać za rękę, podawać wodę, ocierać pot z czoła, masować plecy... Tata synka, obecny przy porodzie, mówi: "wiem, że żaden mężczyzna nie wytrzymałby porodu, ale mam prawo mówić, że urodziliśmy razem - bo oddychałem razem z żoną i liczyłem oddechy pomiędzy skurczami, bo bujałem się na piłce, bo parłem, zaciskając zęby i oczy. Byłem zaangażowany w stu procentach i wiem, że moja żona tego ode mnie oczekiwała. Czułem się potrzebny." Zobacz wideo: Mężczyźni postanowili się przekonać, jak boli poród Panthermedia Za/Przeciw: Żeby poród rodzinny był pięknym przeżyciem, oboje rodzice muszą tego chcieć By poród był rodzinny, muszą tego chcieć i mama, i tata. Jeśli kobieta nie chce, aby ojciec dziecka uczestniczył w porodzie, należy to uszanować. I odwrotnie - nie należy namawiać męża, aby za wszelką cenę asystował, jeśli on czuje, że to go przerasta. Zobacz też: 10 rad i mądrości, których lepiej nie słuchać Panthermedia Przeciw: Wielu ojców jest nieprzygotowanych i nie wie, co robić Żeby obecność przy rodzącej kobiecie miała sens i była pomocna, trzeba się do tego wydarzenia przygotować. "Jestem ginekologiem i uważam, że obecność mężów przy porodzie jest bardzo istotna. Jednak wielu z nich jest do tego totalnie nieprzygotowana, przez co bywają uciążliwi. Nie wiedzą, jak pomóc żonie, co mogą robić, a czego nie, są nadaktywni. Uważam, że kobiety nie powinny zmuszać mężów do wspólnego porodu tylko dlatego, że jest taki standard." - mówi Leszek Lewandowski, tata dwóch córek. Czytaj też: 10 najtrudniejszych chwil w życiu mamy Adobe Stock Za: Mężczyzna pomoże zadbać o komfort i bezpieczeństwo żony "W polskich szpitalach nieraz trudno o komfort, poczucie bezpieczeństwa, wyjątkowości i atmosferę, która sprzyjałaby celebrowaniu tej niezwykłej chwili, jaką jest poród. "W moim odczuciu szpitale, zwłaszcza te publiczne, przypominają fabryki, gdzie rodząca kobieta jest tylko kolejnym elementem na taśmie produkcyjnej. Głównie dlatego chciałem być przy obu porodach –żeby dbać o komfort i spokój mojej żony." - wyjaśnia Marcin Steć, tata dwóch córek. Czytaj też: 10 faktów o porodzie Panthermedia 8 niezbędnych formalności po porodzie PESEL, meldunek, ubezpieczenie - są sprawy, które koniecznie trzeba załatwić po narodzinach dziecka. Jak i kiedy to zrobić? fotolia To kłamstwo! Poznaj 7 mitów na temat seksu po porodzie Słyszałaś już milion opinii na temat intymnego życia młodych rodziców? Zobacz, w co nie powinnaś wierzyć! Fotolia 10 zaskakujących faktów o porodzie Większość kobiet nie dowiaduje się tego w szkołach rodzenia ani od znajomych, ale dopiero... na porodówce. Sprawdź wcześniej, co może się stać w czasie porodu. Jak pobrać i aktywować bon turystyczny: instrukcja rejestracji na PUE ZUS (krok po kroku) Ukraińskie imiona: męskie i żeńskie + tłumaczenie imion ukraińskich Mądre i piękne cytaty na urodziny –​ 22 sentencje urodzinowe Ile wypada dać na chrzciny w 2022 roku? – kwoty dla rodziny, chrzestnych i gości Gdzie nad morze z dzieckiem? TOP 10 sprawdzonych miejsc dla rodzin z maluchami Ospa u dziecka a wychodzenie na dwór: jak długo będziecie w domu? Czy podczas ospy można wychodzić? 5 dni opieki na dziecko – wszystko, co trzeba wiedzieć o nowym urlopie PESEL po 2000 - zasady jego ustalania Najczęściej nadawane hiszpańskie imiona - ich znaczenie oraz polskie odpowiedniki Gdzie można wykorzystać bon turystyczny – lista podmiotów + zmiany przepisów Urlop ojcowski 2022: ile dni, ile płatny, wniosek, dokumenty Przedmioty w 4 klasie – czego będzie uczyć się dziecko? 300 plus 2022 – dla kogo, kiedy składać wniosek? Co na komary dla niemowląt: co wolno stosować, czego unikać? Urwany kleszcz: czy usuwać główkę kleszcza, gdy dojdzie do jej oderwania? Bon turystyczny – atrakcje dla dzieci, za które można płacić bonem 300 plus dla zerówki w 2022 roku – czy Dobry Start obejmuje sześciolatki? Jak wygląda rekrutacja do liceum 2022/2023? Jak dostać się do dobrego liceum?
Porody rodzinne, od 2012 roku są standardem na polskich porodówkach. Rodzącej mamie najczęściej towarzyszy ojciec dziecka. Ale w rodzinie Kingi Jurgi, dziennikarki Money.pl to rozwiązanie nie do końca się Jeszcze w czasie ciąży wiele par musi podjąć decyzję czy zamierza uczestniczyć w porodzie rodzinnym czy też kobieta zamierza przejść przez poród indywidualnie. Temat ten budzi wiele kontrowersji. Decyzja ta powinna jednak zostać indywidualną decyzją każdej pary. Czasem może się to okazać zbyt trudne lub zbyt krepujące dla którejś ze stron. Ważne więc aby nie wywierać w tym czasie na siebie zbyt dużego nacisku. Tym bardziej, że zarówno mężczyzna może stwierdzić, że nie podoła wydarzeniom mającym się rozegrać na sali porodowej, jak też kobieta może nie życzyć sobie aby mąż czy partner widział ją w podobnej sytuacji. Nie należy więc ulegać presji otoczenia, a świadomie i wspólnie podjąć decyzję. Mąż, mama lub przyjaciółka Osobą, która uczestniczy w porodzie rodzinnym wcale nie musi być tylko i wyłącznie ojciec dziecka ale też mama, siostra, przyjaciółka czy inna osoba, przy której kobieta będzie się czuła pewnie i bezpiecznie. Zdecydowana większość kobiet decyduje się jednak na obecność swojego partnera. Niezbędne przygotowanie Decyzję tę należy podjąć wcześniej, ponieważ do porodu przyszli rodzice przygotowują się już podczas zajęć w szkole rodzenia. Podczas zajęć w szkole rodzenia kobieta dowiaduje się w jaki sposób oddychać, jaką pozycję przyjąć, jak uśmierzyć ból. Warto aby mężczyzna był w tej kwestii również zorientowany, aby w razie silnego bólu czy emocji potrafił przypomnieć partnerce o skutecznych zaleceniach. W czasie zajęć mężczyźni są także uczeni technik masażu, które mogą przynieść ulgę w trakcie tych najbardziej bolesnych skurczów. Zanim wybierzemy szpital, w który ma się odbyć poród musimy dowiedzieć się czy przyjmuje się w nim porody rodzinne w salach jednoosobowych. W przypadku sal wieloosobowych możliwość taka będzie jedynie w przypadku niewielkiej ilości rodzących. Możemy jeszcze przed porodem wynająć salą, a nawet zdecydować się na opiekę konkretnej położnej. Należy wówczas spisać z szpitalem odpowiednią umowę. Możemy także zdecydować się poród w klinice prywatnej. Musimy sobie jednak zdawać sprawę z tego, że w jednym i drugim przypadku jest to usługa odpłatna. Pierwsza faza porodu Obecność bliskiej osoby jest szczególnie istotna podczas pierwszej fazy porodu, która w przypadku pierworódek może trwać nawet do kilkunastu godzin. W tej fazie położna jest obecna rzadko. W związku z czym kobieta może poczuć się zostawiona sama sobie. Nawet potrzymanie za rękę, pogłaskanie, kilka słów otuchy czy podanie wody bywa wtedy nieocenione. Mężczyzna może także odmierzać czas pomiędzy kolejnymi skurczami czy w razie potrzeby komunikować się z personelem medycznym. Kobieta czuje się w takiej sytuacji pewniej i bezpieczniej, dzięki czemu może się skupić na samych czynnościach porodowych. Wielki finał To czy mężczyzna chce uczestniczyć w porodzie do końca jest jednego indywidualną decyzją. Dla wielu mężczyzn widok dużej ilości krwi oraz cierpiącej partnerki jest traumatycznym przeżyciem, które może wpływać na późniejsze relacje z partnerką. Z kolei inni mężczyźni chcą powitać swoje dziecko na świecie, przecinają pępowinę i z dumą biorą swoje dziecko na ręce. .
  • tmmpu22p68.pages.dev/32
  • tmmpu22p68.pages.dev/285
  • tmmpu22p68.pages.dev/340
  • tmmpu22p68.pages.dev/104
  • tmmpu22p68.pages.dev/6
  • tmmpu22p68.pages.dev/31
  • tmmpu22p68.pages.dev/148
  • tmmpu22p68.pages.dev/228
  • tmmpu22p68.pages.dev/323
  • poród rodzinny za i przeciw