W naszym internetowym słowniku krzyżówkowym dla wyrażenia dom mieszkalny dla uczniów seminarium duchownego znajduje się tylko 1 definicja do krzyżówki. Definicje te podzielone zostały na 1 grupę znaczeniową. Jeżeli znasz inne znaczenia pasujące do hasła „ dom mieszkalny dla uczniów seminarium duchownego ” lub potrafisz
Iwona Gajewska-Wrona "Gaudeamus igitur" zabrzmiało w murach Wyższego Seminarium Duchownego. Najstarsza w Kielcach uczelnia zainaugurowała nowy rok akademicki. Od października do grona studentów dołączyło 11 alumnów. W tym roku akademickim w aulach Wyższego Seminarium w Kielcach zasiadać będzie łącznie 70 studentów, jedenastu z nich to alumni pierwszego roku. Podczas inauguracji rektor uczelni - ks. dr Paweł Tambor mówił o wyzwaniach jakie czekają studentów oraz pracowników akademickich w najbliższym czasie. Zaznaczył, że seminarium jest miejscem, które ma ubogacać. – Chodzi przede wszystkim o ubogacenie duchowe. Do tego przyczynią się modlitwa, rekolekcje, comiesięczne Dni Skupienia, codzienna Eucharystia i rozważanie Słowa Bożego. Bardzo ważny jest także wymiar intelektualny. Dzisiejszy świat jest wymagający i potrzebuje kapłanów wykształconych i kompetentnych – wymieniał. O wyzwaniach mówił także ks. biskup Jan Piotrowski. – Rozpoczynamy ten rok pod wezwaniem ewangelicznym: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem”. Ta wartość i prawda, która jest w Jezusie ma być też drogą wszystkich studentów. Życzę, aby wszyscy umieli odczytywać to swoje powołanie zarówno w wymiarze wiary, jak i rozumu, bo te dwie władze czynią nas prawdziwymi ludźmi i partnerami Pana Boga – powiedział biskup. Sami alumni podkreślają, że studia seminaryjne to czas intensywnej pracy, nie tylko tej związanej z nauką ale przede wszystkim z formacją duchową. - Odkryliśmy w sobie powołanie, dlatego tu jesteśmy. Wiemy jednak, że potrzebny jest czas, by nabrać w tym wszystkim pewności. Te sześć lat tutaj daje nam taką możliwość – powiedział Marcel Musiał, alumn pierwszego roku. – To właśnie tu chcemy pogłębiać i kształtować nasze powołanie – dopowiedział. Podobnie twierdzi Dominik Banyś. - To miejsce ma nas przygotować do służby Bogu i bliźniemu – przyznał. Studenci kieleckiego seminarium są jednocześnie słuchaczami Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Nauka kończy się po sześciu latach egzaminem magisterskim i uzyskaniem dyplomu magistra teologii. Egzaminy te alumni zdają na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim imienia Jana Pawła II. Na szóstym, czyli ostatnim roku jest obecnie sześciu alumnów.
W tej kategorii znajdują się biogramy absolwentów Greckokatolickiego Seminarium Duchownego w Przemyślu Zobacz też: kategorię grupującą biogramy rektorów Greckokatolickiego Seminarium Duchownego w Przemyślu Home Najnowsza krzyżówka Cykliczna forma instrumentalna, Biotechnolog W nim psi pysk W pokoju nad głową, ... polski - rasa psów myśliwskich, Obszarnik Kąsa z pragnienia Wielomówny Mistrz olimpijski w r w boksie imre Kum, ojciec chrzestny dawniej, Trending Szklany gąsior Kościół parafialny Fiołek ogrodowy Magdalena lejdis Umożliwiają musze chodzenie po suficie Pachołek konny Rzemieślnik od frędzli Krewni ze strony ojca Pan z aleppo Komórka odbierająca bodźce Zobacz wszystko Piknik Słowo poszukiwanie ciekawe słowa Inkaust Teatralność Gwardian Eskimosi Czelnośc na czole Nioski Amorek Zabawia znajomych Antykwa Cud Agregat Safes Kamikaze Wyjce Opustka najbardziej poszukiwane słowa Kominek Malarstwo Blokowy Filopon Ludwik Toruń Ambaras Tyberiusz Draken Figaro Ta strona lub narzędzie stron trzecich jest używane do korzystania z plików cookie niezbędnych do działania i celów opisanych w Polityka plików cookie. Zamykając ten baner, ta strona przewija się lub nadal przegląda, zgadzasz się na używanie plików cookie. X Z kolei w 2019 r. formację do kapłaństwa rozpoczęło już tylko 498 kandydatów, a w ubiegłym 2020 r.- 441. W roku 2020 najwięcej kandydatów zgłosiło się tak jak w obecnym roku do Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie (w ub. r. – 26, w tym – 14). Również WSD w Poznaniu cieszy się popularnością (13 w ub. r. , 14 – w Na łamach portalu radia TOK FM ukazał się obszerny reportaż o praktykach księdza Mariusza C. z seminarium duchownego trynitarzy w Krakowie. Wyłania się z niego obraz, który powinien zainteresować hierarchów Kościoła katolickiego. We wtorek 5 lipca dziennikarz TOK FM Konrad Oprzędek opublikował potężny materiał, opisujący nadużycia księdza Mariusza C. Byli podopieczni oskarżyli go o szereg skandalicznych zachowań. Opis patologii zaczyna się od podkreślenia wyjątkowego upodobania duchownego do golizny. Miał on poklepywać młodych mężczyzn po pośladkach, ich wypełnione majtki nazywać „słoniątkami”, a z niektórymi mężczyznami rzekomo zamykał się na klucz w swoim pokoju z niewystarczającą liczbą łóżek. Potwierdziło to czterech studentów zarządzanego przez niego seminarium. – Miał niezdrowe zainteresowanie wybranymi podopiecznymi – zdradził jeden z rozmówców TOK FM. Mariusz C. miał zabierać studentów na swoją działkę pod Radomiem, do Włoch czy w inne prywatne podróże. – Ewidentnie miał problemy ze swoją seksualnością i projektował je na nas. Molestował kleryków i widział w nas potencjalnych molestantów. Próbował nas złapać za rozporkowe grzechy – opowiadał dalej. Mieli być w tym wykorzystywani znajomi księdza, którzy rzekomo łamali dla niego tajemnicę spowiedzi. Studenci o swoich tajemnicach dowiadywali się później na kazaniach albo w prywatnych rozmowach. Manipulacje i mobbing księdza C. Mariusz C. miał stosować wiele innych pomysłowych zabiegów, dzięki którym zyskiwał kontrolę nad studentami. Sadzał obok siebie skłóconych podopiecznych, zmuszał ich bo bezsensownych robót, zabraniał im wyjść i wyjazdów, korzystał z usług donosicieli, na różne sposoby nękał psychicznie. Kontrolował nawet prywatne pieniądze studentów. Dzięki wszystkim swoim manipulacjom i zdolności wyszukiwania słabych stron u ofiary był w stanie całkowicie ją sobie podporządkować. – Był geniuszem uderzania w czułe struny ludzi i manipulowania nimi. Wyznaczał reguły, umiejętnie za nie karał, a jednocześnie sam je łamał. Widziałem jego hipokryzję, ale czułem się wobec niej bezradny. Nic dziwnego, byłem bardzo młody i miałem niedojrzałą psychikę. Nie umiałem się obronić przed tym praniem mózgu – stwierdził znający księdza mężczyzna. Jeden z byłych studentów powiedział dziennikarzowi o „turbomobbingu” księdza Mariusza. Opisał własną sytuację, gdy był wzywany do gabinetu, przechodził przez cały klasztor, a potem miał czekać na schodach przez półtorej godziny. Po wszystkim był odsyłany do pokoju i wzywany ponownie. – Sytuacja się powtarzała. I tak do wieczora. Codziennie. Przez trzy miesiące – opisywała ofiara takich praktyk. Inni mówili o praniu mózgu, podawanych im psychotropach i poczuciu życia „jak w sekcie”. Ksiądz Mariusz C. zaprzecza oskarżeniom Ksiądz C. zaprzeczył wszystkim zdarzeniom przedstawionym w tekście TOK FM. Z Krakowa został jednak przeniesiony do zgromadzenia w Budziskach w diecezji sandomierskiej. Nie komentowali tego krakowscy trynitarze. W 2021 roku ksiądz Mariusz jako były rektor seminarium został przeniesiony do parafii w liczącym kilkuset mieszkańców Krępsku w diecezji szczecińsko-kamieńskiej. Rozmówcy Konrada Oprzędka podkreślali, że mógł zawdzięczać to znajomości z biskupem Andrzejem Dzięgą. W 2021 roku abp Dzięga przydzielił księdzu C. dużą parafię w Międzyzdrojach. Czytaj też:Nocna wizyta kobiet w krakowskiej parafii. Księża przepraszają student seminarium. student katolickiego seminarium duchownego. student w seminarium. seminarium. kleryk w seminarium. kuje w seminarium. kleryk z seminarium. wychowanek kleszego seminarium. uczeń seminarium. Odszedł człowiek wielkiego ducha, niezachwianej wiary i głębokiej miłości do Kościoła – napisał abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w liście kondolencyjnym po śmierci bp. Bogdana Wojtusia. Biskup pomocniczy senior archidiecezji gnieźnieńskiej zmarł 20 października. „W imieniu Konferencji Episkopatu Polski składam wyrazy współczucia rodzinie, bliskim, kapłanom oraz wszystkim wiernym, dla których życie i posługa zmarłego była ważna i bliska” – napisał Przewodniczący Episkopatu w liście przesłanym na ręce abp. Wojciecha Polaka, metropolity gnieźnieńskiego, prymasa Polski. Jak zaznaczył w kondolencjach abp Gądecki, bp Bogdan Wojtuś był współkonsekratorem podczas jego święceń biskupich. Przewodniczący Episkopatu wspomniał też swoją współpracę z nim najpierw w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Gnieźnie, a później w ramach posługi biskupa pomocniczego archidiecezji gnieźnieńskiej. „Całe swoje życie oddał służbie Chrystusowi jako kapłan, student Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wikariusz, pracownik kurii gnieźnieńskiej, wykładowca i rektor Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego i Prymasowskiego Instytutu Teologicznego w Gnieźnie oraz Prymasowskiego Instytutu Kultury Chrześcijańskiej w Bydgoszczy, wreszcie biskup pomocniczy archidiecezji gnieźnieńskiej” – napisał o bp. Wojtusiu abp Gądecki. Wyraził też swą wdzięczność Bogu za jego pracę w ramach gremiów Konferencji Episkopatu Polski – Komisji ds. Duszpasterstwa Rodziny, Komisji ds. Seminariów Duchownych i Komisji Duchowieństwa. „Bogu, bogatemu w miłosierdzie, powierzam życie śp. biskupa Bogdana, prosząc dla niego o chwałę zbawionych” – napisał Przewodniczący Episkopatu. BP KEP Publikujemy pełny tekst kondolencji: Warszawa, dnia 20 października 2020 roku We wspomnienie św. Jana Kantego, prezbitera Ekscelencjo, Najdostojniejszy Księże Arcybiskupie Prymasie, Z wielkim smutkiem przyjąłem informację o śmierci śp. biskupa Bogdana Wojtusia biskupa pomocniczego seniora archidiecezji gnieźnieńskiej. W imieniu Konferencji Episkopatu Polski składam wyrazy współczucia rodzinie, bliskim, kapłanom oraz wszystkim wiernym, dla których życie i posługa zmarłego była ważna i bliska. Osobiście dziękuję Bogu za życie biskupa Bogdana – współkonsekratora podczas moich święceń biskupich – z którym współpracowałem przez lata, najpierw w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Gnieźnie, a później w ramach posługi biskupa pomocniczego archidiecezji gnieźnieńskiej. Odszedł człowiek wielkiego ducha, niezachwianej wiary i głębokiej miłości do Kościoła. Całe swoje życie oddał służbie Chrystusowi jako kapłan, student Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wikariusz, pracownik kurii gnieźnieńskiej, wykładowca i rektor Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego i Prymasowskiego Instytutu Teologicznego w Gnieźnie oraz Prymasowskiego Instytutu Kultury Chrześcijańskiej w Bydgoszczy, wreszcie biskup pomocniczy archidiecezji gnieźnieńskiej. Dziękuję Bogu za jego pracę w ramach gremiów Konferencji Episkopatu Polski, tj. Komisji ds. Duszpasterstwa Rodziny, Komisji ds. Seminariów Duchownych i Komisji Duchowieństwa. Bogu, bogatemu w miłosierdzie, powierzam życie śp. biskupa Bogdana, prosząc dla niego o chwałę zbawionych. Odpoczywaj w pokoju! + Stanisław Gądecki Arcybiskup Metropolita Poznański Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski Wiceprzewodniczący Rady Konferencji Episkopatów Europy (CCEE) ____________________ Jego Ekscelencja Ksiądz Arcybiskup Wojciech Polak Arcybiskup Metropolita Gnieźnieński Prymas Polski Zobacz też: Prymas Polski: całe serce oddał rodzinom
Bogdan Drozd, student muzykologii. Od tego czasu w seminarium na stałe mieszka greckokatolicki kapłan – od 1996 roku, jest nim ks. Bogdan Pańczak, obecny wicerektor Metropolitalnego Greckokatolickiego Seminarium Duchownego w Lublinie. Ważną datą w dziejach greckokatolickiej obecności w seminarium lubelskim był rok 1990.
Wyszukiwarka haseł do krzyżówek Określenie student seminarium duchownego posiada 1 hasło alumn Powiązane określenia student katolickiego seminarium duchownego kleryk w seminarium kleryk, seminarzysta Podobne określenia alumn seminarium duchownego uczeń seminarium duchownego członek seminarium duchownego Ostatnio dodane hasła służy do zmywania makijażu można spuścić niesfornemu ... Farrow ... Lauda, kierowca wyścigowy ... Sendlerowa promieniowanie obrabiarka do drążenia otworów imię Shearera wojsko państwa dwuczuby na wodzie
Lista pojęć: uczeń seminarium duchownego, studiuje w seminarium, seminarzysta, student, uczeń w seminarium, kursowicz. Co to jest kleryk Aby w pełni wykorzystać możliwości serwisu: WŁĄCZ obsługę JavaScript, oraz WYŁĄCZ wszelkie programy blokujące treść np.
Ks. Andrzej Dębski i białostocka kuria metropolitalna od soboty są na ustach całej Polski. To wtedy "Gazeta Wyborcza" opublikowała nieprzyzwoite nagrania i treści prywatnych wiadomości, które duchowny wysyłał do młodej kobiety. "Będziesz pierwszą kobietą w historii wyr******ą w gabinecie metropolity białostockiego" — te słowa rzecznika prasowego kurii i nauczyciela kleryków najbardziej rozgrzały opinię publiczną i internet. Obsceniczne wiadomości od rzecznika białostockiej kurii. Ksiądz nie wie, dlaczego to robił Rodzina księdza związana z PiS. Stanowiska i pieniądze od partii Ks. Andrzej Dębski ma 46 lat. Święcenia przyjął 2 czerwca 2001 r. Jest doktorem teologii. — Był bardzo inteligentny, bystry. Jak już poszedł do seminarium i zaczął pojawiać się w swojej parafii, stał się wyniosły, zdystansowany i czuł się ważniejszy. Taki "pan ksiądz" — mówi mi osoba, która zna ks. Dębskiego jeszcze sprzed kapłaństwa. Andrzej Dębski to syn Leokadii, kiedyś dyrektorki przedszkola, oraz Jana Kazimierza Dębskiego, emerytowanego wojskowego, a później radnego miejskiego z nadania PiS. W 2002 r., kiedy został wybrany na drugą kadencję, jego syn Andrzej właśnie studiował w Rzymie. Ks. Dębski to też starszy brat Adama (rocznik 1983), typowego złotego dziecka prawicy. W szybkim tempie dwa lata po studiach socjologicznych Adam Dębski został rzecznikiem prasowym wojewody podlaskiego z PiS Jana Dobrzyńskiego, potem przez osiem lat był rzecznikiem podlaskiego NFZ-u, aż na rok wylądował na posadzie dyrektora szpitala w Siemiatyczach. Od 2016 r. kieruje oddziałem regionalnym Totalizatora Sportowego. W dossier brat księdza podaje też, że w latach 2008 — 2021 zasiadał w radach programowych mediów publicznych, kolejno: TVP Białystok, Polskiego Radia Białystok i PAP. Jagiellonia usuwa księdza niespiesznie. I milczy Do momentu wybuchu skandalu obyczajowego ks. Andrzej Dębski pełnił wiele prestiżowych i reprezentatywnych funkcji w białostockiej kurii metropolitarnej. Od kilkunastu lat nieprzerwanie był jej rzecznikiem prasowym, powołanym za rządów abp. Edwarda Ozorowskiego (2006 – 2017) i przez lata firmował swoją twarzą działania lokalnego Kościoła. Ksiądz Andrzej Dębski ukarany. Został pozbawiony prawa do wykonywania posług duszpasterskich i noszenia stroju duchownego Ten sam arcybiskup w 2010 r. mianował ks. Dębskiego kapelanem klubu piłkarskiego Jagiellonia Białystok. W oficjalnym komunikacie klub odciął się od duchownego, ale dopiero w trzecim dniu od publikacji artykułu w "Wyborczej" — jako ostatnia z instytucji, z którymi związany był ks. Dębski. Zaraz potem klub nabrał wody w usta. — To wszystko, co mamy do powiedzenia, jeśli chodzi o zaistniałą sytuację — powiedział Onetowi Kamil Świrydowicz, rzecznik prasowy Jagiellonii. Na pytanie Onetu, jakim kapelanem był ks. Andrzej Dębski, Świrydowicz odmówił komentarza: — Nie chcę już do tego się odnosić — uciął rozmowę. Krytykował Marsz Równości w Białymstoku Polska mogła poznać ks. Andrzeja Dębskiego w kwietniu 2016 r., kiedy przepraszał za wpuszczenie członków ONR do katedry białostockiej na obchody 82-lecia powstania organizacji — jadowite kazanie wygłosił wówczas ksiądz Jacek Międlar, dziś już pozbawiony sutanny. Dębski tłumaczył wtedy, że "kuria zapewnia, iż Kościół białostocki jest apartyjny i jest mu obcy nacjonalizm". Obsceniczne wiadomości popularnego księdza wywołały skandal. Kim jest ks. Dębski W lipcu 2019 r. ks. Dębski był też współautorem odezwy metropolity abp. Tadeusza Wojdy przed pierwszym Marszem Równości w Białymstoku: "Nie możemy pozwolić, aby wyśmiewano wartości dla nas najświętsze i bezkarnie obrażano nasze uczucia religijne". Te słowa przyczyniły się do agresywnych ataków przeciwników marszu, głównie kiboli Jagiellonii Białystok, którzy spalili tęczową flagę, bili nastoletnich uczestników parady i starli się z czołem marszu tuż przed białostocką katedrą, gdzie gazem interweniowała policja. Po tych wydarzeniach ks. Dębski krytykował przekazy medialne, które podkreślały, że to Kościół nawoływał do agresji. Nazywał je zmanipulowanym "złem". Program "Rozmowy na dachu", który prowadził ks. Andrzej Dębski Do czasu ujawnienia lubieżnych nagrań, ksiądz uczył studentów Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku. W ostatnim semestrze prowadził zajęcia z "wprowadzenia w chrześcijaństwo" i "teologii dogmatycznej". Już nie widnieje na liście wykładowców białostockiego seminarium ani na liście kanoników honorowych Kolegiackiej Kapituły Sokólskiej. Do czasu zawieszenia kapłana przez abp. Józefa Guzdka, ks. Dębski był też dyrektorem biura prasowego kurii metropolitalnej w Białymstoku oraz archidiecezjalnym inspektorem ochrony danych osobowych. Metropolita białostocki po skandalu z udziałem ks. Dębskiego: zero tolerancji Romanse w TVP? Padają nazwiska kobiet i opisy sytuacji Kilka dni temu temat ks. Dębskiego wrócił też na korytarze lokalnego ośrodka Telewizji Polskiej, gdzie do soboty pracował jako prezenter i wydawca katolickiego programu "Pod Twoją obronę" i realizował odcinki do ogólnopolskiego programu dla dzieci "Ziarno". W białostockiej TVP słychać plotki o księdza towarzyskich relacjach z kobietami. Są powszechne i bardzo konkretne — padają nazwiska kobiet i opisy sytuacji, wskazujących na romanse księdza. Jeden z redaktorów wspomina, że para ksiądz-dziennikarka była widziana w popularnym w Litwie uzdrowisku nad Niemnem. Historia przerodziła się w anegdotę: — Zawsze był śmiech, jak ktoś wpadał na nich w Druskienikach i oni udawali, że go nie widzą — uśmiecha się dziennikarz. Jagiellonia odcina się od ks. Dębskiego. "Nie jest już kapelanem klubu" Dyrektor białostockiej telewizji zarzeka się: "Nie wiedziałem" Była dziennikarka TVP Białystok: — Nie będę o tym mówić, ponieważ to dotyczy moich najbliższych koleżanek z pracy. To były dziennikarki, które po prostu były jego kochankami. Dyrektor TVP Białystok wiedział o wszystkim. Dzwonimy do dyrektora białostockiego oddziału telewizji publicznej. Eugeniusz Szpakowski: — Ja wiedziałem?! Żebym ja wiedział, to bym zareagował. Proszę mi wybaczyć, ale nasza rozmowa dalej nie ma sensu. Zanim szef lokalnej TVP rozłączy rozmowę, oburzony pytaniami rzuca sugestię, że ujawnienie nagrań księdza-prezentera, to być może zamierzone działanie dziennikarzy, którzy teraz piszą o ks. Dębskim: — Nie wiedziałem, jestem tak samo dalece zaskoczony, jest to coś obrzydliwego. Kłaniam się, wszystkiego dobrego. "Bardzo podkreślał, że jest księdzem" Po ujawnieniu wulgarnych nagrań księdza, do "Gazety Wyborczej" zgłaszają się kolejne osoby. Alarmują o jego nieprzyzwoitych zachowaniach wobec młodych kobiet, do których miało dochodzić jeszcze za czasów abp. Ozorowskiego, który obdarzył Dębskiego licznymi przywilejami, a sam jest dziś emerytowanym biskupem białostockim. Polscy księża skandaliści. Lubieżne wiadomości, narkotyki i rzucanie klątw na wiernych — Znam księdza. Kiedyś pisał do mnie SMS-y. Jeszcze wtedy nie był aż tak odważny — zdradza Onetowi białostoczanka, która od lat uczestniczy w życiu artystycznym miasta. — Taki standard, że mu się podobam, że jest cierpliwy i czeka na spotkanie. Duchowny odezwał się do niej w 2010 r. Była kilka lat po studiach i chwilę przed jej ślubem. — Nie doszło do spotkania, na które nalegał. Nie wiem, skąd miał mój numer, ale od początku nie ukrywał, że jest księdzem, wręcz bardzo to podkreślał i był z tego dumny — wspomina. Pracownik lokalnych mediów, który ks. Dębskiego zna od 20 lat, mówi dzisiaj wprost: — O tym, że prowadzał się z dziewczynami, to wszyscy wiedzieli. Imprezował, popijał, przychodził z dziewczynami na mecze Jagiellonii. Przyprowadzał dziewczyny nawet na konferencje prasowe po meczach. Marszałek po cichu usuwa zdjęcia Znajomości z ks. Dębskim wstydzi się już marszałek woj. podlaskiego Artur Kosicki, od niedawna pełnomocnik PiS w okręgu białostocko-sokólskim. Kiedy nagrania z fantazjami księdza wypłynęły do sieci, z oficjalnej strony internetowej Podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego zniknął artykuł i zdjęcia, na których marszałek osobiście wręczał ks. Dębskiemu nagrodę dziennikarza roku przyznawaną przez radę programową TVP Białystok. Foto: Marcin Nawrocki / Wrota Podlasia Marszałek woj. podlaskiego Artur Kosicki wręcza ks. Andrzejowi Dębskiemu nagrodę dziennikarza roku TVP Białystok za rok 2018 Kosicki zasiadał w składzie tej rady w poprzedniej jej kadencji. Także w poprzedniej i obecnej kadencji członkiem rady był i jest brat ks. Andrzeja — Adam Dębski. Z oficjalnej strony Wrót Podlasia zniknął też wywiad z ks. Andrzejem Dębskim z 6 kwietnia 2020 r. pt. "Tak wiele osób poczuło tęsknotę za Bogiem". Ksiądz mówił tam "Wierzymy, że Pan Bóg z każdej sytuacji wyprowadza dobro i zapewne tak będzie tym razem". *** Chcesz porozmawiać z autorką? Napisz: @ .
  • tmmpu22p68.pages.dev/61
  • tmmpu22p68.pages.dev/372
  • tmmpu22p68.pages.dev/176
  • tmmpu22p68.pages.dev/203
  • tmmpu22p68.pages.dev/34
  • tmmpu22p68.pages.dev/237
  • tmmpu22p68.pages.dev/106
  • tmmpu22p68.pages.dev/73
  • tmmpu22p68.pages.dev/380
  • student katolickiego seminarium duchownego